W 
chwili obecnej toczą się losy pacjentów korzystających z usług szeroko pojętej 
rehabilitacji. Obecnie trwają prace nad kształtem ustawy o zawodzie 
fizjoterapeuty, którą to wspólnie tworzą dwa stowarzyszenia terapeutów: 
Fizjoterapia Polska i Polskie Towarzystwo Fizjoterapiii. Dla nas pacjentów jest 
to o tyle istotne, ponieważ jeśli 
proponowane przez Polskie Towarzystwo Fizjoterapii zmiany wejdą w życie, 
znacznie ograniczą, a nawet w niektórych przypadkach uniemożliwią dostęp do 
prywatnego, wolnego rynku usług medycznych jakim jest rehabilitacja 
(!!!). 
Postulaty, 
z którymi nie możemy się pogodzić zarówno jako pacjenci i terapeuci to 
ograniczenie praw rehabilitantom, którzy pracują we własnych placówkach, bądź 
otworzyli swoją działalność gospodarczą – czyli praktycznie całemu prywatnemu 
sektorowi tej dziedziny medycyny. 
Propozycja 
do ustawy mówi o tym, że magister fizjoterapii będzie mógł rozpocząć terapię 
danego pacjenta tylko i wyłącznie w przypadku, gdy pacjent zgłosi się do niego z 
diagnozą postawioną przez lekarza bądź fizjoterapeutę ze specjalizacją drugiego 
stopnia (!!!). Konsekwencje takiego zapisu są takie, iż 
pacjent, każdy z nas, kto będzie chciał czy musiał zadbać o własne zdrowie i 
rozpocząć terapię u znanego sobie i zaufanego terapeuty, najpierw musi 
wybrać się do lekarza specjalisty (do tego potrzebne jest skierowanie lekarza 
pierwszego kontaktu) aby zostać przez niego zdiagnozowanym, oraz dostać swoiste 
wytyczne na co może być rehabilitowanym przez terapeutę. Wniosek?Żeby 
móc pójść do prywatnego terapeuty, najpierw musimy odwiedzić dwóch lekarzy bądź 
lekarza i rehabilitanta z drugim stopniem specjalizacji…. Tak drugim (!), nie może to być pierwszy 
stopień specjalizacji i nie może to być nawet rehabilitant z doktoranckim 
stopniem naukowym nie mówiąc już o magistrze! 
(Dla 
wyjaśnienia, II stopień specjalizacji to kolejne lata studiów (po otrzymaniu 
tytułu magistra). Specjalistów fizjoterapii II stopnia jest znacznie mniej na 
rynku, często są oni związani z placówkami publicznymi lub akademickimi) 
Maluje 
to wizję jeszcze dłuższych 
kolejek do specjalistów, 
jeszcze dłuższe 
terminy na rehabilitację jeszcze niższy 
poziom usług – brak konkurencji i całkowity monopol na 
diagnostykę niewielkiej grupy osób w Polsce w dodatku głównie związanych z 
państwowymi placówkami... Efektem będzie całkowite bankructwo prywatnych 
placówek czylimniejszy 
wybór w specjalistach dla nas. 
Co 
ciekawe będziemy jedynym w Europie krajem, w którym magister fizjoterapii nie ma 
prawa na podejmowanie samodzielnej terapii. Widocznie pięcioletnie studia w 
Polsce to nadal za mało. Po wspomnianych studiach nawet bardzo doświadczony 
terapeuta nie będzie mógł wykonać zwykłego masażu, ponieważ nie posiada 
pozwolenia od lekarza bądź specjalisty (!), ale już każdy inny człowiek, bez 
studiów, po miesięcznym kursie masażu i uzyskaniu certyfikatu ukończenia może 
otwierać swoją działalność i masować klientów czyli nas pacjentów do woli. 
Takich 
absurdów jest wiele i godzą one w dobro pacjenta. Jest to pogwałcenie prawa pacjenta do wyboru 
terapeuty i swobodnego dostępu do rehabilitacji. Obecną sytuację można porównać do tego, 
jakby dentysta potrzebował diagnozy i pozwolenia na zaleczenie zęba pacjentowi u 
siebie w prywatnym gabinecie od stomatologa ze szpitala. Absurd!!! 
Jako 
Fundacja zrzeszająca wielu pacjentów, którym bliski i nieobojętny jest stan w 
polskiej służbie zdrowia zarówno w sektorze prywatnym i jak i państwowym 
wspólnie z terapeutami walczymy o dobro pacjenta. Jeśli 
sami chcecie zadbać o własne zdrowie i dobrowolny, szeroki dostęp do opieki 
przyłączcie się. Do czwartku wieczora (3 stycznia) napiszcie 
krótki list, w którym opiszcie co sądzicie na temat takiego pomysłu w ustawie o 
zawodzie fizjoterapeuty. Napiszcie o tym czy to pomoże w uzdrowieniu obecnej 
sytuacji w służbie zdrowia? Czy zgadzacie się na takie ograniczenia? Czy 
wyobrażacie sobie prowadząc np. od kilku miesięcy czy lat przynoszącą efekty 
terapię o swojego zaufanego fizjoterapeuty musieć teraz biec do lekarza 
pierwszego kontaktu po skierowanie do fizjoterapeuty II stopnia żeby on łaskawie 
pozwolił Wam na dalsze leczenie pod opieką Waszego terapeuty, ba! oraz aby nie 
znając tak dobrze jak Wasz terapeuta historii Waszej choroby napisał w niej jak 
macie być leczeni?!? Czy stanie w kolejnych kolejkach i czekanie na fizjoterapię 
to coś co jest w sferze marzeń każdego z nas? Kiedy nas boli, oczekujemy 
natychmiastowej pomocy, i wiemy gdzie po nią się udać - czy proponowane zmiany 
nam pomogą czy raczej zaszkodzą? Podzielcie się swoimi wnioskami w tym liście. 
Koniecznie! Każdy nawet najkrótszy list się liczy. 
Uświadommy 
tym, którzy nie mają pojęcia (albo mieć go nie chcą) jak to wygląda z naszej 
strony, ze strony pacjenta. 
Dlaczego 
do czwartku? - Bo w piątek rano przedstawiciele dwóch ugrupowań zrzeszających 
fizjoterapeutów (o których mowa była w pierwszym akapicie tekstu) spotkają się 
na ostatecznych rozmowach "między sobą" zanim decyzje o zmianach i projekt 
ustawy utknie w Ministerstwie Zdrowia, gdzie już ani my pacjenci, ani 
stowarzyszenia czy fundacje nie będą miały na nie wpływu a tylko i wyłącznie 
politycy. Nie 
pozwólmy aby o NAS PACJENTACH decydowano bez naszego udziału! Nie pozwólmy aby 
czyjeś zapędy ograniczyły a może nawet uniemożliwiły nam mądre i ukierunkowane 
leczenie! 
TUTAJ podajemy link do projektu omawianej Ustawy Jest ona zapisana jako projekt obywatelski, choć raczej bardzo wąska grupa 
obywateli miała wpływ na jego kształt dlatego też potrzeba jest szerszego 
spojrzenia na ten palący problem. 
Do 
dzieła!!! Na 
Wasze listy czekamy do czwartku (3 stycznia) wieczora!!! Listy wysyłajcie bezpośrednio na nasze 
mail: kontakt@fundacjabioderko.pl a my przekażemy je przedstawicielom 
Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska, które walczy o normalność i szeroki dostęp 
do leczenia dla pacjentów. Podpisujcie się w listach imieniem i nazwiskiem - nie 
wstydźcie się swojego zdania. Macie wszelkie prawa a przede wszystkim obowiązek 
występowania w swoim imieniu w sprawach które dotyczą Was i Waszego zdrowia. 
Wasze wsparcie będzie bardzo mocnym argumentem w tej nierównej walce. 
My 
jako Fundacja też naturalnie żywo włączamy się do akcji i stosujemy oficjalne 
pismo o naszym stanowisku w tej sprawie. Mamy nadzieję, że w Polsce może być 
dobrze, że w Polsce nadal można będzie otrzymać fachowe leczenie 
rehabilitacyjne, że nasz kraj będzie pod tym względem przypominał XXI wiek a nie 
średniowiecze... 
Do 
dzieła Kochani!
                                                                                      źródło: http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=1654

1 komentarz:
Sprawa ta wiąże się z ogólnym wkraczaniem urzędników w nasze życie, niby to dla naszego dobra , a w gruncie rzeczy i w ostateczności pomagającym określonym grupom interesu lub wręcz sforze oszustów. Co do diabła z naszą wolnością? Jesteśmy ubezwłasnowolniani przez stale rosnącą pasożytniczą warstwę urzędasów. Najgorsze ,że nic nie możemy zrobić w tzw. demokracji.
Prześlij komentarz