2 luty 2012

Ileż to stopni może być poniżej zera?
      Chodzi sobie mróz po świcie i tworzy te swoje niepowtarzalne, niesamowite malowidła. Chwali się swoim kunsztem na każdym kroku. Cokolwiek dotknie, cokolwiek muśnie ... Arcydzieła!
      Oprócz problemów z biodrami choruję jeszcze na  astmę oskrzelową. Podczas tak niskich temperatur mam wrażenie, że nie mam czym oddychać. Powietrze zbyt ostre, kłóci się z moim układem oddechowym. Ubrana szczelnie, do stóp po czubek głowy nie odczuwam aż tak bardzo chłodu. Ba nawet moje bioderka nie narzekają i świetnie się sprawują w ostatnim czasie. Byleby śniegu nie było...
      Wczoraj kolejne spotkanie zaliczyłam z bioderkowymi dziewczynami. Co mi się podoba w  tych spotkaniach, to to, że naprawdę niewiele rozmawiamy o bioderkowej przeszłości. Co najwyżej żartujemy z pewnych zdarzeń, ale o bólu i cierpieniu cicho sza :)
Kurcze, strasznie kaloryczne było te spotkanie, a ponieważ byłam po pracy, to koleżanka zadbała byśmy obiadek zjadły złożony z tysiąca kalorii, a do tego ciasto. Dobrze, że deser był bardziej naturalny :) tak więc zdecydowanie mniej kaloryczny.
Tego typu spotkania  muszą być w moim harmonogramie, gdyż ładują mi baterie na jakiś czas.


Dzisiaj powinnam mieć spotkanie z fizjoterapeutą ale niestety Krzysztof wziął sobie urlop od pracy. Niemożliwe, że  ten pracoholik zakochany w swoim fachu, bierze jakikolwiek dzień wolnego. No tak ale ileż można pracować średnio do 21.00, a nawet 22.00


Ja nie mam ferii. "Naferiowałam" się odpowiednio dużo w ostatnich latach, teraz WORK :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Iwonka pochwal się z kim miałaś to spotkanie? Nic nie było o tym na forum...Najważniejsze, że spotkanie było udane - ale to normalne w towarzystwie Bioderek :)
Buzialki!
Aga.T.

Passiflora pisze...

Na forum nie było o tym wspomniane, gdyż to spotkanie bardziej kameralne. Spotkanie było u Ninki, a dołączyła do nas również Edi. :)