Kostka...

Od jakiegoś czasu puchnie mi kostka :(
Już w zeszły wtorek mój rehabilitant zwrócił na to uwagę. Dał mi zakaz używania skarpetek ze ściągaczem oraz powiedział, że powinnam zrobić badanie na przepustowość żył. 
Szkoła, wycieczka oraz znalazłabym jeszcze z tysiąc pseudowymówek, by się wykręcić od pójścia do lekarza.
Dzisiaj jednak nastąpił przewrót w tej sprawie, a mianowicie: rano wstałam już ze znacznie opuchniętą kostką oraz bólem w tej okolicy. Wcześniej też czasem opuchlizna się pokazywała, ale tylko gdy się przeforsowałam i znikała jak dałam odpocząć nodze, ale dziś zupełnie inaczej i dlatego dziś mnie to zmartwiło.
Zadzwoniłam do operatora, który stwierdził, że nie powinnam się martwić, bo tak czasem bywa podczas rehabilitacji. Natomiast ja jakoś nie przekonałam się do tej odpowiedzi, dlatego poszłam do lekarza ogólnego, który stwierdził, że chyba mam problemy krążeniowe i przepisał mi detralex (Działa ochronnie na naczynia krwionośne , poprawia ich napięcie. Działa przeciwzapalnie, zmniejsza obrzęki poprzez poprawę krążenia żylnego oraz drenażu chłonki.)
Oczywiście wykupiłam lek, a jutro jeszcze pójdę by zrobili mi badanie dopplerem.
Co wyjdzie będę informowała na bieżąco. 

Brak komentarzy: