Krzysiek jest bardzo zadowolony z mojej postawy oraz mojego chodu o kulach. Twierdzi, że operowana noga jest w świetnej kondycji. Chodzenie bez kul nadal niestety jest złe. Miednica mi w bok ucieka i nie bardzo umiem zrozumieć co zrobić, by to zniwelować. Niby on mi pokazuje, ale ja to tylko widzę, a nie czuję. Tak samo miałam z miednicą uciekającą do tyły podczas chodu. Pewnego dnia szłam sobie i korygowałam chód, aż nagle mówię sama do siebie: tak o to chyba chodzi i faktycznie to był strzał w dziesiątkę. A przecież Krzysiek szedł obok mnie i prowadził krok w krok, a jednak musiałam w końcu sama zrozumieć o co w tym wszystkim szło.
Teraz głównym problemem jest głównie druga noga, która boli coraz częściej. Złe samopoczucie mojego bioderka zrzuciłam na na zmianę pogody, ale po wyjściu z reha nic mnie nie bolało, więc to jednak nie pogoda wpływa, tylko zmiany zwyrodnieniowe w biodrze.
Uwielbiam chodzić na rehabilitację Po niej czuję się taka wyciszona, odstresowana, rozluźniona.Szkoda, że jest blokada przed codziennym chodzeniem na reha do Krzyśka i to jest najogromniejsza blokada, bo finansowa. Nie ma pracy nie ma rehabilitacji, nie ma rehabilitacji nie jestem w stanie iść do pracy. I koło się zamyka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz