Oj, boli...

Biodra bolą- ja nie śpię. Forum Bioderko oraz stronkę fundacji przeglądam naprzemiennie. Nikt nic tam już nie piszę, a ja naiwnie czekam na nowe wpisy, wertując stare. Zastanawiam się nad celami, które jako fundacja chcemy osiągnąć Niby nie mało robimy, a ja mam jakiś niedosyt. Dla mnie to wszystko jakoś mozolnie idzie, ludzie niezbyt chętnie się udzielają, a o dawaniu darów, nawet nie wspomnę. Nie jest, aż tak tragicznie, tylko wciąż za mało pieniążków, by działać pełną gębą. Było kilka osób, które oddały przedmioty na aukcję lub w inny w sposób wsparły fundację, a niestety jest to kropla w morzu potrzeb Co zrobić by to zmienić? A może tak wystarczy być bardziej sprawnym i móc bardziej działać Teraz jestem uziemiona przez ból, finanse, brak pojazdu etc. Niech się dr Mielnik zlituje i w końcu mnie zoperuje, bo będę tak ud@@piona przez całe życie.

Brak komentarzy: