Czwartek  15 lipca 2010
Kolejny dzień w szpitalu. Ranek nie różnił się niczym od poprzednich dni. Jedynie toaleta poranna już nie z miseczki lecz sama pomaszerowałam do łazienki. Potem standardowo śniadanie i poszłam na korytarz  kontynuować swą rehabilitację. Tam mnie dopadł rehabilitant więc po raz kolejny skierowaliśmy się na schody. Rady i wskazówki jego pomimo, że na forum bioderko wszystko zostało poruszone, to jednak dobrze było odświeżyć wiadomości.Pytał się mnie jeszcze czy mam jakieś pytania, ale niestety nie miałam. Fajne podejście, naprawdę profeska pełną parą. 
Gdy wracaliśmy na korytarzu stał mój operator. Patrzył na mnie tak jakby stworzył ósmy cud świata. Zachwycony postępami w rehabilitacji, czekał na mnie i rozkoszował się widokiem. Doszłam do niego, a ten kontynuował swoje ochy i achy, a do tego zdjęcie rentgenowskie, które chwilę wcześniej widział, utwierdziło go w tym, iż naprawdę zrobił kawał dobrej roboty. Kułam żelazo puki gorące i poprosiłam o wypisanie ze szpitala, od razu odpowiedział, że nie ma mowy. Jednak rehabilitant stwierdził, że u mnie etap rehabilitacji tej stricte pooperacyjnej, jest zakończony i można mnie śmiało puścić. Doktor się zgodził :)
Jutro wyjdę :) 
Wróciłam na salę w pełni szczęśliwa. A tam czekała mnie kolejna wspaniała wiadomość. Babcia z sąsiedniego łóżka dziś przechodzi na oddział V, tzn. rehabilitacyjny. Tak, więc zaraz po obiedzie miałam wakacje w szpitalu. Radio sobie puściłam cichutko z dobrą muzyczką, włączyłam laptopa i rozkoszowałam się "ciszą". Nie żebym lubiła być sama, ale ..........................
Tym razem to było moje wręcz marzenie!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Taka jesteś mądralińska a nie wiesz jak idzie rehabilitacja u tych starszych osób. Zobaczymy jak będziesz w jej wieku... Dożyjesz? Póki co woda sodowa do łba Ci walnęła - trochę pokory dziewczyno bo o ile mi wiadomo to masz dwie nogi!

Anonimowy pisze...

Pasiflorko bardzo się cieszę że jesteś już w domku hurra czytając Twój ostatni wpis się roześmiałam mój operator też był dumny jak paw że swojej pracy i też podziwiał swoje dzieło w mojej osobie jak najwiękrzy cud świata.

Co do spania to jeszcze trochę niestety kochana się z tym pomęczysz. Ale jesteś dzielna twarda mądra a przede wszystkim nie żle wyedukowana przez forum kobieta dasz radę
Jeśli czegoś bardzo czegoś pragniesz zawsze to osiągniesz a taka jesteś i tak trzymaj. Jesteś wzorem dla wielu.

Pozdrawiam Bonia